Październik- Miesiąc Bibliotek Szkolnych

W ramach obchodów Październikowego Miesiąca Bibliotek Szkolnych został zorganizowany konkurs literacki dla klas IV i VI SP, a także I i III Gimnazjum.

Uczniowie mieli za zadanie rozwinięcie myśli, która była hasłem przewodnim tegorocznych obchodów święta bibliotek, Umberto EcoKto czyta książki - ten żyje podwójnie”. Zwycięską pracą została epicka opowieść Julii Wołczek z klasy VI pt.: „Przepiękny dar”.

A oto ona:

Przepiękny dar

Witajcie. Mam na imię Elena City i opowiem wam moją niesamowitą historię, która przydarzyła mi się w pierwszym półroczu szkoły, na przełomie grudnia i stycznia.

Jestem (raczej byłam) normalną uczennicą klasy III a, mam zwyczajną przyjaciółkę Elizabeth Hilden, z którą chodzę na zajęcia muzyczne. Lubię czytać książki.

Pewnego dnia, kiedy wracałyśmy razem z zajęć, poślizgnęłam się na ulicy, ponieważ było dużo lodu. Kiedy próbowałam wstać, zauważyłam, że coś ze światłami zbliża się w moim kierunku. Dopiero po chwili zrozumiałam, że to samochód. Ponieważ siedziałam na ziemi, kierowca auta mnie nie widział. Nie dałam rady się podnieść, a samochód był coraz bliżej. Kiedy już stałam na nogach, coś uderzyło mnie ogromną siłą. Straciłam przytomność!

Kiedy się ocknęłam, byłam podpięta do jakiegoś urządzenia. Na początku nie wiedziałam gdzie jestem. Po chwili zrozumiałam, że jestem w szpitalu, a w kącie sali leżała moja mama Margaret. Kiedy tylko spróbowałam się poruszyć, wszystko mnie bolało. Miałam nogę i rękę w gipsie, a głowę w bandażu. Mama powiedziała, że byłam nieprzytomna siedem dni !!! Kiedy przyszła moja lekarka, poinformowała nas, że to cud że żyję. Spytałam się, kiedy wypiszą mnie ze szpitala. Odpowiedziała, że dopiero za dwa tygodnie będę mogła wyjść z tego miejsca. Co ja będę robiła przez dwa tygodnie w szpitalu? No cóż, mam nadzieję, że chociaż Eliza będzie mnie odwiedzać i mama przyniesie mi laptop. Kiedy minęły dwa dni po moim przebudzeniu, zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Gdy próbowałam zasnąć, mój mózg przeżywał taki dziwny wybuch. Bałam się zasnąć. Kiedy minęły dwa tygodnie i wyszłam ze szpitala, nie przestawały mnie nawiedzać te wizje. Nie dałam rady więcej znosić tych wizji. Ze zmęczenia zasnęłam...Gdy otworzyłam oczy, byłam ubrana w długą, staroświecką suknię i przebywałam w wielkiej, starej sali. Zdziwiłam się, że nie mam na sobie gipsu. Rozglądałam się oszołomiona pięknem tej komnaty. Usłyszałam muzykę i wybiegłam na dwór. Zobaczyłam cudowny ogród w tysiącach różnych kolorów i niezwykłych kwiatów, dziwnych stworzeń. Przeszłam dalej i moim oczom ukazała się strona ze słowami z książki. Zrozumiałam, że jestem w książce „Alicja w krainie czarów”. Przechadzałam się po ogrodzie godzinami. Nagle upadłam. Obudziłam się na moim łóżku w domu i nie mogłam uwierzyć, że znalazłam się w książce. Po trzech dniach wróciłam do szkoły. Chciałam opowiedzieć o tym Elizie, ale bałam się, że weźmie to za uraz powypadkowy. W trakcie godziny wychowawczej dostałam kolejnej (tak jakby) wizji. Tym razem obudziłam się na balkonie starej posiadłości. Na dole ktoś stał, ale było za ciemno bym go rozpoznała. Usłyszałam, że mówił: „Lecz cicho! Co za blask strzelił tam z okna! Ono jest wschodem, a Julia jest słońcem!”... Skojarzyłam sobie, że to cytat z „Romea i Julii”. Odpowiedziałam „Romeo! Czemuż ty jesteś Romeo! Wyrzecz się swego rodu, rzuć tę nazwę ”... Kiedy (tak jakby) odgrywałam scenkę z powieści poczułam, że coś mnie z niej wyciąga. Zamrugałam parę razy, by wrócić do rzeczywistości. Eliza ciągnęła mnie za rękaw. Kiedy wróciłam do domu mama czekała na mnie z obiadem. Bardzo chciałam się z nią podzielić moimi niby snami, ale bałam się, że mnie nie zrozumie.

Poszłam do swojego pokoju, odrabiać lekcje. Niestety na niczym nie mogłam się skupić. Postanowiłam, że zdrzemnę się. Kiedy zamknęłam oczy, zrozumiałam, że to co mnie spotkało, nie wydarzyło się przypadkowo. Dostałam szansę przeżycia innego niezwykłego życia. Pomyślałam, że im więcej przeczytam, tym więcej będę miała ciekawych wizjo - snów. Od dawna chciałam zostać pisarką i gdybym opisała moje fantazje, mogłaby powstać z tego ciekawa książka.

Zrozumiałam, że kto czyta książki – ten żyje podwójnie (i to dosłownie). Chciałbym się ze wszystkim podzielić moim darem, żeby inni mogli zobaczyć, jak to jest być bohaterem książki.

Julia Wołczuk

kl. VI

Autorce życzymy dalszych sukcesów w twórczości literackiej.


W miesiącu święta bibliotek szkolnych przeprowadzono także konkurs dla klas 2 i 3 SP pt.: Zgadnij z jakiej książki to fragment”. Zadanie polegało na przeczytaniu kilku fragmentów książek, a następnie odgadnięciu prawidłowej odpowiedzi z jakiej książki pochodzą. Uczniowie, którzy podali najwięcej prawidłowych odpowiedzi, zostali nagrodzeni dyplomami za uczestnictwo w konkursie. Została również wylosowana nagroda główna – oczywiście książka.

Szczęśliwym zwycięzcą okazał się Karol Makar z klasy 2. Gratulujemy wygranej.

Katarzyna Jaroszewicz